To był dobry czas dla piłkarzy z naszego województwa. Powołania do reprezentacji Polski otrzymało w sumie 8 zawodników i jedna zawodniczka. Wśród nich znaleźli się Oliwia Szperkowska, Kacper Smoliński, Maciej Żurawski, Mateusz Łęgowski, Adrian Benedyczak, Sebastian Kowalczyk, Kacper Kozłowski oraz kadrowi weterani – Grzegorz Krychowiak i Kamil Grosicki.

W reprezentacji do lat 21 prowadzonej przez Macieja Stolarczyka znalazło się trzech zawodników z województwa zachodniopomorskiego. Najlepiej zaprezentował się Adrian Benedyczak, który w meczu towarzyskim z Arabią Saudyjską U-20 strzelił trzy bramki. Kacper Smoliński rozegrał całą drugą połowę spotkania zmieniając strzelca pierwszego gola - Macieja Żurawskiego. Jedno trafienie dołożył także Sebastian Walukiewicz, którego kibice doskonale pamiętają z występów w Pogoni Szczecin. Trener Pogoni Szczecin U-18, Piotr Łęczyński, zapytany nas o swoich byłych podopiecznych powiedział nam o mocnych stronach każdego z nich:
- Adrian Benedyczak trafił do nas z Kamienia Pomorskiego - wyróżniał się instynktem strzeleckim. Zawsze dysponował niezłymi warunkami fizycznymi. Początki były różne – miał problem z aklimatyzacją. Musiałem przeprowadzać wiele rozmów z nim i jego rodzicami.
Po krótkim czasie wrócił do domu z tęsknoty, wierzyliśmy w jego wysokie umiejętności, czekaliśmy, aż pewne mentalne sprawy sobie poukłada. Wrócił do nas i funkcjonuje bardzo dobrze, był wyróżniającym się zawodnikiem. Często rywalizował ze starszymi chłopakami, występował nie na swojej pozycji. Wiedział jak to jest grać na innych pozycjach. Adrian Benedyczak należał też do drużyny kadry ZZPN z rocznika 2000, z którą zdobyliśmy brązowy medal w mistrzostwach kadr wojewódzkich. Cieszymy się, że zrobił duży progres na wypożyczeniu w Chrobrym Głogów. Wiemy, że ma jeszcze przynajmniej rok grania w roli młodzieżowca. Życzyłbym sobie, żeby jego obecność na boisku nie była tylko spowodowana jego wiekiem – podkreślał trener Piotr Łęczyński.

O Macieju Żurawskim: - Jest to zawodnik, który wypatrzony został przeze mnie na Mistrzostwach Polski U-14 Nike Cup w Łodzi, grał wtedy we Włókniarzu Toruń. Po kilku miesiącach załatwiania formalności udało się i trafił do Szczecina. Stał się wyróżniającą postacią naszej drużyny, jego rozwój był harmonijny. Problemem, który miał przez kilka lat były kontuzje - gdyby nie one to jego rozwój byłby jeszcze szybszy. Jest to zawodnik o ogromnych umiejętnościach technicznych i taktycznych, opanowany i grający nowocześnie.

O Kacprze Smolińskim: - Zawsze był zawodnikiem, charakteryzującym się niewysokim wzrostem, natomiast ogromnym sercem do gry i umiejętnościach. Ma bardzo szybką lewą nogę i nienaganną technikę od najmłodszych lat. W Pogoni przeszedł wszystkie szczeble. Kacper też w pewnym okresie miał swoje problemy - gdy inni zawodnicy mocno urośli on się zatrzymał w pewnym momencie. Jednak miał zawsze wyborne aspekty techniczne, a do tego duże zdolności motoryczne. Na poziomie U-17 wrócił do pierwszego składu w swoich rocznikach. Stał się kapitanem i liderem z prawdziwego zdarzenia. Kacper absolutnie w żadnym momencie swojego rozwoju się nie załamywał i te trudne chwilę przekuwał po chwili w bardzo dobrą formę. Ostatnie miesiące pokazują, że jego powołanie do kadry U21 nie było przypadkowe. Występy na kadrze pokazują, że poradził sobie ze wszystkimi trudnościami jakie miał w wieku młodzieżowca. Nie widać po nim absolutnie tego, że odstaje warunkami fizycznymi. Jest zawodnikiem o bardzo dobrych parametrach motorycznych. Cieszymy się, że się tak rozwija. To jest nasz wychowanek z prawdziwego zdarzenia. Człowiek ze Szczecina, który myślę za kilka lat, za dobro klubu, za dobro Pogoni oddałby bardzo dużo, z czego się ogromnie cieszymy – zakończył trener Piotr Łęczyński.

Udany debiut Kacpra Kozłowskiego.

Największe pochwały zebrał wychowanek Bałtyku Koszalin, który zadebiutował w meczu z Andorą. To właśnie 17-latek występujący na co dzień w Pogoni Szczecin napędził akcję, która skończyła się trafieniem Karola Świderskiego na 3:0 w meczu z Andorą. Kacper Kozłowski jest obecnie drugim najmłodszym reprezentantem zaraz po Włodzimierzu Lubańskim.          

Tak swój występ w wywiadzie z TVP Sport skomentował po meczu: „Wiadomo, że debiut to niesamowite uczucie, bo marzyło się o tym w dzieciństwie. Zwycięstwo sprawia, że to podwójna radość. Stres pojawiał się, gdy wchodziłem do hotelu. Z czasem, z minuty na minutę było coraz lepiej. Starsi zawodnicy są wobec mnie w porządku, dobrze mnie przyjęli. Spodziewałem się innego przyjęcia, ale wszystko wyszło fajnie. W mediach mówią o mnie od trzech lat. Jakoś mnie to nie interesuje, bo skupiam się na grze w piłkę i tak pozostanie.”

Zapytaliśmy trenera Jakuba Husejko, który był trenerem Kacpra w latach 2013-2015 w Bałtyku Koszalin jak go zapamiętał: - Zacząłem go trenować, gdy był w czwartej klasie podstawówki. Byłem jego trenerem klubowym. Przy jego talencie, trzeba było zadbać, aby go w tym talencie utrzymać. Kacper ma mentalność zwycięzcy, lubi rywalizować. Jest to osoba, z którą dobrze się współpracuje, jest pracowity i stara się być co raz lepszy. Każda porażka i momenty, gdy coś się dzieje nie po jego myśli to dla niego kolejna motywacja. Wyróżniał się, rzucał się w oczy, sposób jaki prowadzi piłkę, odbiera ją, można było zauważyć, że jest to osoba wyjątkowa – dodaje. - Staraliśmy się stworzyć mu dobre warunki do rozwoju przez to, że grał i rywalizował ze starszymi rocznikami. Jak się dowiedziałem o powołaniu to od razu pomyślałem, że to właśnie z Andorą Kacper może zadebiutować. Jak się patrzy na zawodnika, którego się trenowało to jest to miłe, przed oczami przelatują wspomnienia i obrazy z meczów i turniejów. Czułem dużą radość wewnętrzną i dumę, że mogłem takiego zawodnika trenować. Życzę mu, żeby dużo osiągnął w piłce – podsumował Jakub Husejko, trener Kacpra Kozłowskiego w latach 2013-2015.

Powołanie do seniorskiej reprezentacji kobiet dla Oliwi Szperkowskiej.

Pochodząca z Wałcza bramkarka TME UKS SMS Łódź została dostrzeżona przez selekcjoner reprezentacji PolskiNinę Patalon i dostała powołanie na towarzyski mecz ze Szwecją. Spotkanie odbędzie się 13 kwietnia 2021 roku, na stadionie Widzewa w Łodzi. Jej pierwszy trener, Adam Łuakszewicz, opowiedział nam o tym jak zauważył i przekonał ją do trenowania piłki nożnej:- Kiedy miała około 7 lat, byłem zaangażowany w budowę klubu Orzeł 2010 Wałcz. Pewnego dnia przejeżdżając autem po Wałczu, zauważyłem dziewczynkę, która szła z futbolówką. Kilkukrotnie kontaktowałem się osobiście z jej mamą. Udało mi się złamać stereotypy o kobiecej piłce nożnej, popierając argumentami o ważności rozwoju ruchowego dziecka. Oliwia w końcu zaczęła przychodzić do nas treningi. Na początku przez pierwsze pół roku trenowała z chłopcami, potem stworzyliśmy grupę dziewczyn. W rozgrywkach nasz zespół do etapu orlika grał tylko przeciwko drużynom złożonym z chłopców. Po około dwóch latach zauważyliśmy z moją żoną trenerką Anną Łukaszewicz, że wzrost Oliwi był wyróżniający się na tle innych zawodniczek i zaproponowaliśmy jej, aby spróbowała swoich sił na pozycji bramkarki.  Nie wywieraliśmy jednak presji, ale zauważaliśmy, że Szperek najlepiej się czuła właśnie na tej pozycji. Nie chcieliśmy jej ukierunkowywać, więc wiele meczów grała też na innych pozycjach. W tym czasie klub rozwijał się bardzo dobrze. W 2012 r. zwyciężyliśmy na szczeblu centralnym w turnieju Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarka, ten sam sukces osiągnęliśmy w Turnieju Orlika o Puchar Premiera. Wygrywaliśmy Ligi Bałtyckie ZZPN.  Zawodniczki dorastały, klub się rozwijał i przyszedł czas, że awansowaliśmy do Centralnej Ligi Juniorek Młodszych PZPN, w której dwukrotnie osiągnęliśmy trzecie miejsce w Polsce i odebraliśmy brązowe medale. Oliwia już wtedy została zauważona przez trenerów kadr reprezentacji młodzieżowych Polski oraz klubów ekstraligowych. Szperek jeszcze kilka sezonów zagrała w II Lidze kobiet w seniorkach UKS Orła 2010 Woman PZZ Wałcz. Chcieliśmy, żeby Oliwia miała dobre warunki do rozwoju. Wspólnie z zawodniczką oraz mama podjęliśmy decyzję i wybraliśmy z wielu ofert klub SMS Łódź, który inwestował w młode utalentowane piłkarki. Szperek gra w nim do dziś i jest pierwszą bramkarka ekstraligowej drużyny. Warto tu dodać, że Oliwia wiele lat reprezentowała kadrę wojewódzką ZZPN na każdym szczeblu i była powoływana do młodzieżowych reprezentacji Polski. Gdy dowiedziałem się, że dostała powołanie do pierwszej reprezentacji, zadzwoniłem do niej i powiedziałem: „widzisz kiedyś Tobie mówiłem, że będziesz w kadrze!” – Oliwia była bardzo szczęśliwa i powiedziała, że ta chwila była warta wszystkich wyrzeczeń, i że wiele nam zawdzięcza, że jest w tym miejscu, gdzie jest.  To było wzruszające – zakończył Adam Łukaszewicz.

Wszystkim zawodnikom gratulujemy powołań, występów i bramek, a Oliwii życzymy debiutu w seniorskiej reprezentacji!

Seniorzy

Juniorzy

Trampkarze

Młodzicy

Kobiety

Partnerzy ZZPN

Kipsta logo blue 11

tymbark

zp

logo ptu grey

jako

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.

Ok